Działając w interesie społecznym, publikujemy szokujące postanowienie sądu, dotyczące traktowania przez sąd członków spółdzielni będących właścicielami lokali i współwłaścicielami majątku spółdzielni.

Według białostockiego sądu właścicielom, i w ogóle członkom spółdzielni, nie przysługuje status pokrzywdzonych. Przykładowo niegospodarność, działanie na szkodę SM lub np. ogłoszenie nieprawdziwych danych o stanie spółdzielni, nie wywołuje skutku w postaci udzielenia ochrony pokrzywdzonym członkom/właścicielom na podstawie art. 49 kpk i np. art. 267d ustawy prawo spółdzielcze.

Białostocki sąd konkluduje, że status pokrzywdzonego mogą mieć organy spółdzielni: zarząd i rada nadzorcza – choć art. 49 kpk mówi wprost o właścicielach, a art. 267d prawa spółdzielczego o członkach. W ocenie sądu przestępstwo niegospodarności czy ogłoszenia nieprawdziwych danych nie dotyka bezpośrednio zrzeszonych w spółdzielni (członków-właścicieli-płatników), a więc nie można mówić o bezpośredniości zdefiniowanej w art. 49 kpk i artykule 267d ustawy prawo spółdzielcze.

Za murami Białegostoku przyznaje się status pokrzywdzonych członkom spółdzielni w szczególności właścicielom, np. w przywołanej w orzeczeniu sprawie z Warszawy lub choćby w przypadku bieżącego śledztwa toczącego się w spółdzielni w Hajnówce.

Sprawa niniejsza jest więc bardzo spektakularnym przykładem łamania konstytucyjnych zasad: ochrony własności i zasady równości wobec prawa. Wnioski wywiedzione w postanowieniu: przyznanie statusu pokrzywdzonych organom spółdzielni, a nie zrzeszonym w spółdzielni właścicielom-płatnikom, czy rozważanie, że zarząd SM może być jednocześnie podejrzanym i pokrzywdzonym, są rażąco sprzeczne z przepisami prawa i naruszają zasady logicznego rozumowania.

Sądowa kontrola postępowania prokuratorskiego formalnie jest ostatnią instancją postępowania – nie przysługuje na nią zażalenie. W realiach Białegostoku pokrzywdzony nie ma możliwości doprowadzenia do wyłączenia sądu z orzekania. Oznacza to wytworzenie się hermetycznego kręgu rozpatrywania i kontroli takich spraw. Innymi słowy: wszystkie zawiadomienia kierowane przez członków białostockich spółdzielni do prokuratury zawsze kończą swój żywot w sądowym wydziale kontroli postępowań. A finalne orzekanie o braku pokrzywdzonych nie ma wpływu na pozycję orzekających.

System prowadzi do spektakularnych skutków procesowych. Wszystkie znane nam postępowania przygotowawcze prowadzone w Białymstoku, dotyczące spółdzielni mieszkaniowych, zawsze kończyły się umorzeniem lub odmową wszczęcia śledztwa. Przeprowadzona kwerenda akt potwierdza, że w żadnym z badanych postępowań nigdy nie postawiono zarzutów, np. z tytułu niegospodarności, ogłaszania nieprawdziwych danych, inwestowania pieniędzy członków ze szkodą dla zrzeszonych itp. itd. – NIGDY!

Jakie są tego społeczne konsekwencje? Przykładowo ceny dociepleń bloków w Białymstoku w badanych sprawach wahały się w przedziale 160-210 zł netto za m2, choć cena rynkowa w tym czasie nie przekraczała 100 zł za m2. Mając na uwadze ogrom inwestycji – w skali całego miasta, w perspektywie kilku lat roboty tego rodzaju opiewały łącznie na setki milionów złotych, można uzmysłowić sobie jak potężny jest to rynek i jak wielkie interesy się na nim rozgrywają.

W realiach Białegostoku (przy bojkocie art. 49 kpk i negacji ochrony własności), można więc np. bezkarnie "docieplać" spółdzielcze bloki po 160 zł za m2, bo wiadome jest zainteresowanym, że jeżeli nawet jakimś cudem zostanie wszczęte śledztwo, to i tak m.in. z uwagi na art. 3 prawa spółdzielczego zakończy się umorzeniem. Jeśli nawet "blokers-właściciel" złoży zażalenie do sądu, to umorzenie zostanie utrzymane w mocy, bowiem nie zostanie on uznany za pokrzywdzonego.

Taki, odmienny od praworządnego, porządek rozszerza pole działania zarządom spółdzielni, które mogą bez jakichkolwiek ograniczeń wydawać pieniądze zrzeszonych i akceptować właściwie dowolne ceny towarów i usług, gdyż w realiach Białegostoku nie ma prawnej możliwości by ktokolwiek odpowiadał za np. zawyżanie cen.

Stan ten godzi w interes III RP i dobro społeczne. Narusza konstytucyjne prawa obywateli i elementarne zasady praworządności. Trwale podważa zaufanie do państwa i wymiaru sprawiedliwości.




Stanisław Bartnik



W załączeniu do pobrania pliki pdf:
– postanowienie sądu białostockiego
– postanowienie sądu warszawskiego
– opinia BAS nt. ogłaszania nieprawdziwych danych

Załączniki
Opinia BAS art267d ogloszenie nieprawdziwych danych.pdf [63.71Kb]
Dodano piątek, 08 marzec 2024 przez Administrator
Postanowienie Golaszewski Bialystok spoldzielnia.pdf [14.66Mb]
Dodano piątek, 08 marzec 2024 przez Administrator
Postanowienie III KP 1344 09 Warszawa spoldzielnia.pdf [12.79Mb]
Dodano piątek, 08 marzec 2024 przez Administrator
Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.