Wprost trudno w to uwierzyć: żadna z działających w Białymstoku obcych sieci handlowych nie wpłaca do białostockiego urzędu skarbowego (PUS) ani złotówki!

Zwróciliśmy się do Podlaskiego Urzędu Skarbowego o informacje jaki przychód mają obce sieci, jakie rodzaje podatku i w jakich kwotach wpłacają białostockiemu fiskusowi.


Odpowiedź szokuje: bezpośrednio w Białymstoku nie płacą żadnych podatków, choć ich obrót należy liczyć w miliardach złotych. Według informacji podanej przez lokalne media jeśli jest prawdziwa obce sieci rocznie mają prawdopodobnie miliard złotych przychodu z działalności na terenie Białegostoku.

Obowiązujący w Polsce system podatkowy jest niewątpliwie bardzo korzystny dla obcych sieci, które nie są związane podatkowo z eksploatowanym terytorium. Nie płacąc podatku bezpośrednio do gminnej kasy mają toksyczny, degradujący wpływ na lokalną gospodarkę.

Według niepotwierdzonych jeszcze informacji o wielkości płaconych podatków, zgodnie z przepisami podatek VAT powinien być płacony w miejscu, w którym znajduje się siedziba firmy. Podobnie z podatkiem dochodowym, który teoretycznie może w pewnej części wrócić do Białegostoku na podstawie artykułu 10 ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego:

Art. 10. 1. Jeżeli podatnik podatku dochodowego od osób prawnych posiada zakład (oddział) położony na obszarze jednostki samorządu terytorialnego innej niż właściwa dla jego siedziby, to część dochodu z tytułu udziału we wpływach z tego podatku jest przekazywana do budżetu jednostki samorządu terytorialnego, na której obszarze znajduje się ten zakład (oddział), proporcjonalnie do liczby zatrudnionych w nim osób na podstawie umowy o pracę, z zastrzeżeniem ust. 2 i 2a.
2. W przypadku podatkowej grupy kapitałowej przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do spółek wchodzących w skład podatkowej grupy kapitałowej oraz zakładów (oddziałów) tych spółek.
2a. W przypadku podatnika podatku dochodowego od osób prawnych, prowadzącego działalność poprzez położony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej zakład zagraniczny, część dochodu z tytułu udziału we wpływach z tego podatku jest przekazywana do budżetu jednostki samorządu terytorialnego, na obszarze której wykonują prace, na podstawie umowy o pracę, osoby zatrudnione przez tego podatnika lub przez jego zagraniczny zakład, proporcjonalnie do liczby osób zatrudnionych przez niego lub ten zagraniczny zakład na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
3. Zakładem (oddziałem) w rozumieniu ustawy jest określone w umowie o pracę miejsce wykonywania pracy, położone na obszarze jednostki samorządu terytorialnego innej niż jednostka samorządu terytorialnego właściwa dla siedziby podatnika.
4. Podatnicy podatku dochodowego od osób prawnych są obowiązani do sporządzania i przekazywania informacji składanych do urzędów skarbowych, zawierających wykaz zakładów (oddziałów) oraz liczbę osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, świadczących pracę w poszczególnych zakładach (oddziałach) ze wskazaniem jednostek samorządu terytorialnego, na których obszarze są położone.

Powstaje pytanie co dzieje się np., gdy hipermarkety nie zatrudniają etatowo a korzystają z usług tzw. agencji pracy, które delegują pracowników do obcych sieci – więc sieci nie są formalnie pracodawcą dla takich osób. 

Czekamy na oficjalną odpowiedź prawdopodobnie Ministerstwa, do którego ostatecznie trafi wniosek na zapytanie o dane o obrotach, rodzajach płaconych podatków i kwotach jakie mamy nadzieję wpływają do budżetu gminy Białystok.

Sytuacja powyższa wskazuje na konieczność pilnej nowelizacji ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego oraz innych przepisów regulujących działalność obcych sieci handlowych na terenie Polski. Generalnym założeniem powinna być zasada, że obce firmy mają współtworzyć lokalne gospodarki i płacić podatki bezpośrednio w miejscach prowadzonej działalności. Obecne zapisy o przekazywaniu podatku są niczym innym jak lobbystycznym zapisem niepotrzebnie komplikującym system i grożącym omijaniem obowiązków podatkowych.

Z naszych ustaleń wynika, że firma handlowa z grubsza przestrzegająca przepisów i dokonująca transakcji detalicznych na rynku krajowym powinna od każdego miliona złotych obrotu zapłacić nie mniej niż 50 tysięcy podatku VAT i dochodowego liczonego łączne. Gdy zaś działalność opiera się na dystrybuowaniu towaru spoza Polski (czyli na terenie RP dolicza się cały należny VAT) – jak to ma miejsce w przypadku obcych sieci kwota podatku licząc od miliona powinna rosnąć. Przy towarach w stawce 23 % można śmiało szacować, że podatek byłby na poziomie powyżej 50 tysięcy złotych od każdego miliona złotych.

Czy w Białymstoku tak jest?? Czy do kasy gminy wpłynęło 50 mln złotych od miliarda przychodu osiągniętego przez obce sieci? Czyje interesy reprezentuje Tadeusz Truskolaski instalując w Białymstoku na zmasowaną skalę obcy kapitał i zwalczając rodzimych przedsiębiorców – bo niewątpliwie wrogim działaniem jest np. wydawanie pozwoleń na Biedronki i Lidle akurat po sąsiedzku polskich sklepów. Czy gospodarcza działalność administracji Tadeusza Truskolaskiego służy dobru miasta, mieszkańców i Polski??? Czy rozwija gospodarczo Białystok, umacnia produkcję i polski handel??

To trudne pytania, niewygodne.....

Mieszkańcy byłych zakładowych bloków w Starosielcach skarżą się, że administracja Tadeusza Truskolaskiego podniosła im o 100 % podatek za wieczyste użytkowanie! Truskolaski szuka pieniędzy u biednych?? Bo tak łatwiej....?

 

Przeczytaj o metodach obejścia zatrudnienia etatowego >>

Używamy cookies
Klikając przycisk "OK" wyrażasz zgodę na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystasz tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie danych osobowych pozostawionych w czasie korzystania z serwisu SlonecznyStok.pl.